Ogłoszenie

Tak, w galerii pojawiają się obrazki, przedstawiające moje małe wyobrażenia bohaterów. Obrazki dodawać może każdy użytkownik więc jeśli macie inne zdanie niż ja - śmiało! :)

#1 2012-07-16 19:30:31

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Więc, zajmę się kodami, może coś uda mi się zrobić.
Jeśli chodzi o bicie się, uczyli mnie samoobrony! Byłam atakowana i moim zadaniem było ochronić się przed napastnikiem w znany mi sposób - dlatego kopałam To było na jego odpowiedzialność


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#2 2012-07-16 20:41:05

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

A można wiedzieć po kiego Ci samoobrona?! a liczba moga wskazuje zaangażowanie większej części rodziny w tą ... Eee... Rozrywkę... fajnie masz! Na moich zlotach rodzinnych najciekawsze co sie dzieje to w sumie... No w sumie to nic ciekawego sie nie dzieje. Chyba ze liczyc dziwnego wujka któremu sie wydaje ze wie wszystko o wszyskim, i który za każdym razem pyta "a Magda (jego chrześnica czy coś like that) jes od Ciebie starsza o rok prawda?" i pyta o to za KAŻDYM razem gdy mam nieszczęście go spotkać... Mama twierdzi ze robi to dlatego, ze chce sobie pogadać (poprzechwalac sie) ale nie wie jak zacząć dialog... No wiem, fajną mam rodzine =/

Offline

 

#3 2012-07-16 20:49:08

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Tj jest. Zaczęło się od chrzestnej, równie niewielkiej jak ja, która uczyła mnie, co robić kiedy ktoś zaatakuje mnie nożem. Nie pamiętam skąd zeszło na taki temat, ale tak się zaczęło. Potem tata pokazał mi co zrobić, jeśli ktoś łapie mnie za nadgarstek, czy włosy i potem zaczęła się walka z wujkiem.
Ogólnie wiesz, mieszkam w mieście które jest pełne studentów i raczej warto wiedzieć, co zrobić gdyby ktoś cię napadł - dlatego się włączyłam, bo jednak uznałam, że może nauczę się czegoś ciekawego. Potem to już była bardziej szarpanina i zabawa, w pewnym momencie naprawdę się wkurzyłam strasznie i chyba skoczyła mi adrenalina, bo nawet nie czułam, że mnie coś boli, a w pewnym momencie chyba wybiłam sobie palec u nogi, gdyż jest do dziś napuchnięty i kolorowy No wiesz, u mnie jak się napiją to zawsze coś się dziej Nie obędzie się bez tańców, często ktoś się o coś pokłóci i takie tam.
No i muszę cię zasmucić, gdyż właśnie się biję, czy kontynuować Lily i Syriusza, czy nie, bo czuję, że jeśli zacznę pisać to wciągnę się nie na żarty a sam pomysł robi się bardzo rozległy i wątków mi przybywa i po prostu mam przeczucie, że kiedy zacznę, wszystko inne pójdzie na dalszy plan Ciężki orzech do zgryzienia, bo kusi mnie od dawna...


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#4 2012-07-17 05:57:05

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Hmm... Z punktu widzenia czytelnika będę Cie namawiać do pisania dalej, ale wiem z punktu widzenia pisarki (ale to dumnie zabrzmiało...), że jak pisze jedno i zabieram sie za coś innego to to pierwsze zostaje oddalone na dalszy plan... Z drugiej strony ja nie jestem dobrym przykładem, bo pisze trzy opowiadania na raz i mam pomysły na czwarte... to po prostu zależy od tego, czy jesli sie tym zajmiesz to czy będziesz dalej pisać dwa poprzednie

Offline

 

#5 2012-07-17 18:51:18

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

A widzisz, ja nie potrafię pisać dwóch rzeczy na raz, nie idą mi. Teraz niby próbuję ze Swatką ale jest bardzo trudno. Zwykle kiedy zaczynam coś nowego, albo to szybko zostawiam albo po wciągnięciu, rezygnuję z pierwszego. Tak było z Lilką - początkowo pisałam twardo opowiadania aż w końcu doszło do mnie, że dojrzałam żeby to skończyć i tak naprawdę, nie żałuję, to już dwa lata prawie mijają. Owszem, czasem mi brakuje ich, ale jednak... Dlatego trochę obawiam się zbytniego wciągnięcia w Lily i Syriusza, bo STRASZNIE chcę skończyć swiat-lily - mam jeszcze mnóstwo planów i trochę się boję, że stracę do nich serce tak jak straciłam do Lilki, mimo że miałam mnóstwo planów na które byłam napalona! Do dziś żal mi, że nie rozwiodłam Lily i Jamesa a Vivien nie spotkała nigdy Whiliama, chlip, chlip...


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#6 2012-07-18 18:57:23

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Ok wróć! Kim jest William?! Bo gadasz z osobą, która właśnie kończy czytać po raz drugi lilkę i żadnego Williama tam nie ma... Poza tym rozwieść ich?! NIE! Albo może...
Hmm... Ciężka decyzja... Wiem! To narazie dokończ świat Lily i potem napisz Lily i Syriusza ale po drodze zapisuj pomysły, żebyś nie pozapominała!

Offline

 

#7 2012-07-18 21:14:54

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

A moja droga, muszę cię uświadomić, iż Whilliam się pojawił, chociaż na dosłownie ułamek sekundy, bodajże raz wspomniałam o nim, zaraz przytoczę odpowiedni fragment, kiedy go tylko znajdę


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#8 2012-07-18 21:26:23

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Aha, mówiłam, że się pojawił! Rozdział pt. Odpowiedzialność.

Cytuję:

Szli ustawieni w rzędach, wpatrując się z niemałym przerażeniem w stojącą na podeście Tiarę Przydzialu.
Vivien rozejrzała się dookoła. W tłumie starszych uczniów wypatrzyła Stevena, który uniósł kciuki do góry. Siedzące trochę dalej trojaczki posłały jej uśmiech.
Profesor McGonagall stanęła na środku, ściskając przed sobą pergamin.
- Wyczytam kolejno nazwiska – powiedziała, a gwar w Wielkiej Sali ucichł –Adams Rosalie.
Dziewczyna wyszła z tłumu, zaciskając dłonie na mundurku. Wszyscy patrzyli na jej przydział, wyczekując na werdykt tiary.
- Slytherin!
- Black Vivien!
Matt pokazał zaciśnięte kciuki. Spojrzała z przerażeniem na brata, który mówił jej coś bezgłośnie. Chociaż nie była w stanie tego zobaczyć była pewna wiadomości, którą jej przekazuje.
Na chwilę świat skryła ciemność. Zanim zdążyła się zdenerwować, Tiara wykrzyknęła.
- Gryffindor!
Przeszła do stołu Gryfonów. Na jej miejscu już siedziała drobna dziewczynka, która po chwili przysiadła się do stołu Ślizgonów.
- Wiedziałem, że przyniesiesz wstyd rodzinie – powiedział z uśmiechem Steven, klepiąc siostrę po ramieniu – Dobra robota.
- Pajac.
Kolejnych dwóch chłopców przeszło do Ravenclaw, a drobna rudowłosa dziewczyna, Julie Friedman trafiła do Slytherinu.
Dziewczyna patrzyła na przydział kolejnych uczniów z wielkim zaciekawieniem. Nadeszła kolej Matta.
- Lupin Matthew!
Trojaczki wychyliły się, żeby lepiej widzieć.
- Zgodnie z prognozami Pan Lupin powiększył szlachetne grono domu Lwa! – Powiedział Steven, gdy Matt zszedł z krzesełka a na jego miejsce wszedł wysoki blondyn, który po chwili szedł w stronę Puchonów.
-Masz dziś ze sobą jakiś problem? – spytała rozbawiona Vivien, a Steven pokręcił głową.
Kolejne wolne miejsca zapełniały się przy stołach. 
- Rainolds Patrica!
- Gryffindor!
Vivien uśmiechnęła się do dziewczyny, która usiadła na jej miejscu.
- Cześć – powiedziała.
- Snape Whiliam!
Obróciła zainteresowana głowę w stronę podestu, pewna, że gdzieś już słyszała to nazwisko. Zobaczyła tylko jak chłopak zeskakuje ze stołeczka i idzie w stronę stołu Slytherinu. Na jego miejscu siedział już piegowaty rudzielec.
- Whilkers Constanse!
- Gryffindor!
Dziewczyna przeszła przez Wielką Salę i zajęła miejsce obok Patrici.
- Cześć – powiedziała z uśmiechem – Jestem Connie.

Wyraziłam się więc dość niejasno, bowiem znali się, ale w dalszych latach połączyć ich miała początkowo przyjaźń a potem, doprowadzające do istnej rozpaczy dumnych rodziców miłość, uwieńczona "I żyli długo i szczęśliwie, chociaż niedzielne obiadki z rodzinami jadali co dwa tygodnie"


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#9 2012-07-19 09:03:36

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

hahahahahah! Rzeczywiście, przeoczyłam zbieżność a mogłoby byś taaak faaajnieee zwłaszcza te obiadki... mmmm

Offline

 

#10 2012-07-19 09:36:25

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

A widzisz Strasznie ich lubiłam w swojej głowie, mieli być taką kochaną i słodką parką Z ciekawostek, nasz Eddie początkowo miał być z Vivien na roku i mieli się przyjaźnić I tak prawdę mówiąc, od obiadków się zaczęło, pisałam sobie tak luźno opowiadanko i potem postanowiłam je wykorzystać w lekko zmodyfikowanej postaci, ale jednak


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#11 2012-07-19 09:52:04

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

No to szkoda wielka... Ale za to bardzo dobrze, że Eddie jest tutaj. Nie wyobrażam sobie świata Lily bez Eddiego... moglabyś mi stworzyć osobną historię z Eddiem w roli głównej ;P

Offline

 

#12 2012-07-19 16:54:05

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

W sumie dobrze się stało, że nie doszłam do Eddiego, chociaż naprawdę, STRASZNIE żal mi Whiliama! Równie bardzo żałuję że nie miałam okazji podzielić się z wami Addie i Jamesem, to dwie postaci których strasznie mi żal bo dopieściłam je straszliwie i nie miały swojej szansy
No ale chociaż jest Eddie


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#13 2012-07-19 20:36:59

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Co Ty chcialas od Abbie i Jamesa? O.o czyżby zdrada?!

Offline

 

#14 2012-07-19 20:41:28

 nanina

Administrator

5112960
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 269
Punktów :   
WWW

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

Addie, nie Abbie Addison dokładnie i nie, nie zdrada, no gdzie! Przecież pisałam, że mieli się rozwieść, nie? Nie wiem czy sobie zdajesz z tego sprawę, ale ja gdybym nie skończyła, to w przeciągu bodajże trzech rozdziałów - z których dwa mam chyba jeszcze na dysku a jeden dodałam? - Lily i James nie byliby razem Miałam już prawie wszystko gotowy, cały misterny plan który wchodził w życie Ale Addie bardzo lubiłam, bardziej niż Lily, naprawdę!


"- Na lekcjach ciężko wam wykrztusić „profesorze", a teraz z taką rewerencją... Za to poziom elokwencji wyraźnie obniżony. Niedobrze, panno Wiem – I – Chętnie – Powiem. Nie dawaj się tak łatwo zaskoczyć. Widywałem w tym gabinecie dziwniejsze rzeczy, niż pijany Mistrz Eliksirów w idiotycznej pelerynie, pogryziony przez wampira.”
Rozmowy Trumienne

Offline

 

#15 2012-07-20 08:27:59

 Asiexz

Użytkownik

8269288
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2011-11-28
Posty: 129
Punktów :   

Re: Ambitne rozmowy = nie dla normalnych :D

To trzebabylo tak zrobić! Byłoby ciekawie... Jakaś taka odmiana, pokazująca ze nie wszystko kończy sie szczęśliwie... Kurde, jak moglaś! Ale ale! Może podzielisz sie tymi rozdzialami?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.083 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutokllub.pun.pl www.supastrikas.pun.pl www.aranze.pun.pl www.virtual-swiat.pun.pl www.elf-bot.pun.pl